"We live, as we dream – alone."
To doskwiera nam często, ale jest na to od groma sposobów. Nie znam ich wszystkich, ale część na pewno :DA więc:
1. Wypad z przyjaciółką na miasto? do kina? do parku? skateparku? do sp to ja z miłą chęcią ;D ... nie masz przyjaciela? kogoś bliskiego? hmm... nie no na pewno masz jakiegoś kolegę bądź koleżankę.. ja w trudnych chwilach spędzałam czas tylko z chłopakami i powiem, że są to cudowni kumple.
2. Wypad z psiakiem na spacerek? Nie dość, że sprawdzisz tym ogromną radość swojemu pupilowi, to jeszcze podnosisz tym swoją sprawność fizyczną i odporność. Słuchawki w "ucha" , piesek na smycz, go out na łąki i porzucaj mu patyk, butelkę cokolwiek :D porób mu zdjęcia.
3. Porozmawiaj z rodzicami. Ja kiedyś jak czytałam tego typu tekst to sobie myślałam "no i co to da". Głupia byłam bo dało OJ DAŁO i to dużo.
Szczera rozmowa z mamą bądź z tatą, bardzo podnosi na duchu. :) Wysłuchają cię, pocieszą przy nich czujesz, że jednak ktoś jeszcze o tobie myśli (ale bez przesady ;D).
4.Jak masz jakąś zajawkę to idź ją realizować. Ja gdy czuję się źle idę na deskę i czuje się o niebo lepiej ^^.
5. Nie zwracaj uwagi na typowych "kochasiów" potrafią zniszczyć humor! szczególnie gdy czujesz się samotna.
hmmm... zaciekawiłaś mnie,poruszasz ważne tematy i dzięki temu blog moim skromnym zdaniem jest wartościowy ;)))
OdpowiedzUsuń